Czy w Japonii są schroniska dla zwierząt?

Stosunkowo niedawno w Japonii niezwykle popularne stały się tzw. 動物カフェ – dōbutsu kafe, czyli zwierzęce kawiarnie. W samym Tōkyō jest ich bezliku: zajęcze kawiarenki, jeżowe kafejki, prosiaczkowe bistro — jest w nich miejsce dla każdego zwierzątka! Klienci zaś mogą pobawić się z pupilami przy deserze i ciepłej kawie, kiedy sami nie mają warunków, by móc opiekować się własnymi w domu. W życiu zapracowanych Japończyków bowiem czasem brakuje czasu na przygarnięcie towarzysza. Co dzieje się w takim razie z porzuconymi zwierzakami? Czy można je oddać do schroniska? Zbadamy w dzisiejszym wpisie!

Liczby: ile Japończyków ma pupila?

Nie jest tajemnicą, że Japonia kocha zwierzęta. Według badań opublikowanych niedawno przez Goldman Sachs, liczba zwierząt domowych w Japonii wynosi 21,3 miliona, znacznie przekraczając liczbę dzieci poniżej 15 roku życia w tym kraju (!). Około 35% gospodarstw domowych posiada zwierzęta domowe. Wiele z nich żyje w luksusie (niemal jak rozpieszczeni członkowie rodziny). Japończycy wydają około 3,8 biliona jenów rocznie, aby zapewnić im te dogodne warunki (Fuji Keizai).

Według Pet Food Institute of Japan, 70% psów i 90% kotów żyje obecnie w domach, co jest kolejnym czynnikiem, który przyczynił się do znacznego wydłużenia średniej długości życia tych zwierząt. W 1985 roku średnia długość życia psa w Japonii wynosiła 7,6 roku. Z kolei, w 2012 roku było to 13,3 roku. W przypadku kotów jest to 13,5 roku, co oznacza wzrost z około 11 lat.

Jeśli jesteś zwierzakiem w Japonii, najwyraźniej życie jest niezłe, ale co z tymi, które nie znalazły swojego ukochanego domu? Popyt na słodkie szczenięta i kocięta napędza pozbawionych skrupułów hodowców i sklepy, a brak edukacji na temat opieki nad zwierzętami oznacza więcej porzuconych i poddanych eutanazji zwierząt domowych… Sama japońska kultura odznacza się raczej małym zainteresowaniem adopcją starszych pupili. 

Schroniska w Japonii

Świadomość społeczna dotycząca dobrostanu zwierząt jest w Japonii dość niska w porównaniu z innymi krajami Zachodu. Schroniska dla zwierząt istnieją w niektórych miejscach, ale nie są zbyt popularne. Wielu Japończyków nie wie, czym w ogóle jest takie schronisko (動物保護施設 – dōbutsu hogo shisetsu lub 動物保護センター dōbutsu hogo sentaa). Pseudohodowle (繁殖所 – hanshokujo lub パピーミル – papii miru) są również powszechnym problemem w Japonii, lecz niestety są one jeszcze mało znane i rzadko zgłaszane. W rezultacie, większość psów i kotów jest kupowana od firm nastawionych na zysk, a nie adoptowana lub ratowana.

Japończycy z większym prawdopodobieństwem rozpoznają 保健所 – hokensho czy też biura kontroli zwierząt, które nie są stowarzyszeniami humanitarnymi. Są to zarządzane przez rząd jednostki, które „wyłapują” zwierzęta z ulic lub tymczasowo je przetrzymują. Jeśli nikt nie zgłosi się po zwierzę, po tygodniu lub dwóch biuro poddaje je eutanazji. Każdego roku uśmiercają one dziesiątki tysięcy psów i kotów.

Zwierzęta porzucone w hokensho lub odebrane przez funkcjonariuszy kontroli zwierząt mają zazwyczaj ograniczony czas na odebranie lub adopcję, zanim zostaną uśpione. A jeśli wyobrażacie sobie humanitarny koniec, w którym zwierzę otrzymuje zastrzyk fenobarbitalu i zasypia… Nie w tym przypadku. Ze względów budżetowych większość hokensho gazuje CO2 duże grupy zwierząt na raz. Powoduje to, że zestresowane zwierzęta duszą się przez kilka minut, a te większe prawie zawsze umierają jako ostatnie.

Czy jest progres?

Ostatnia nowelizacja ustawy o dobrostanie zwierząt z 2013 roku zawierała dwa kluczowe przepisy. Miały one na celu poprawę warunków sprzedaży zwierząt w Japonii. Pierwszy z nich stanowił, że kocięta i szczenięta nie mogą być zabierane od matki i partnerów z miotu przez 56 dni po urodzeniu (wcześniej było to 45 dni) . Inna zmiana nakazuje, aby zwierzęta nie były wystawiane między godziną 20:00 a 8:00 rano. Miało to położyć kres praktyce sklepów zoologicznych działających w późnych godzinach nocnych i 24-godzinnych zmianach.

Każdego dnia w hokensho uśmiercanych jest około 500 zwierząt, ale (w porównaniu z ostatnimi latami) nastąpiła znaczna poprawa. Według danych rządowych, liczba ta stale spada. W 1974 roku hokensho w całej Japonii uśmierciły aż 1 221 000 psów i kotów, czyli około 3 345 dziennie! W 2017 już 8362 psów i 34 854 kotów zostało zagazowanych. 

Ponadto, w ciągu ostatnich dwóch dekad pojawiło się więcej kampanii i inicjatyw, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń. Świadomość Japończyków stale rośnie, ale sytuacja wciąż jest daleka od ideału.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Może Ci się spodobać: