Na tętniących życiem ulicach Japonii można natknąć się na uroczy szyld tradycyjnego japońskiego sklepu warzywnego znanego jako 八百屋 – yaoya. Kiedy podchodzimy bliżej, naszym oczom rzuca się pewien szczegół: w nazwie nie ma znaku kanji oznaczającego warzywa, 野菜 – yasai. Jego brak rodzi pytanie: dlaczego w 八百屋 nie ma warzyw, jeśli je sprzedaje?!
Pochodzenie nazwy
Aby zrozumieć tę językową zagadkę, musimy zagłębić się w historyczne korzenie terminu 八百屋. Wbrew temu, co można by przypuszczać, nazwa ta nie oznacza bezpośrednio sprzedaży warzyw. Jej pochodzenie jest raczej przesiąknięte bogatą historią, która sięga okresu Edo (1603-1868).
Według naukowców i tekstów historycznych uważa się, że słowo 八百屋 wywodzi się z koncepcji 八百 – yaoya jako ogólnego terminu dla szerokiej gamy produktów lub wspólnego dla wielu towarów. W okresie Edo 八百było używane jako potoczne wyrażenie opisujące ogromną liczbę lub szeroki zakres rzeczy. Termin ten wyewoluował z pojęcia 八百万 – yaoyorozu, które oznacza wiele lub miliardy (wcale nie liczby 800 0000 — jak mogłyby sugerować znaki!). Istnieje także wyrażenie八百万の神 – yaoyorozu no kami, które oznacza wszystkich bogów i boginie. To właśnie paralelizm między mnogością bogów i produktów Japończycy mieli na myśli, tworząc słowo yaoya.
Wraz z ewolucją językową…
Z biegiem czasu, termin 八百 zaczął być kojarzony z kupcami, którzy sprzedawali różnorodne towary, w tym głownie warzywa. To skojarzenie z różnorodnością i obfitością ugruntowało użycie tego terminu w odniesieniu do sprzedawców jarzyn.
Kanji oznaczające warzywa, 野菜 – yasai nie było początkowo częścią nazwy. Zamiast tego to właśnie 八百zaczął reprezentować rynek, na którym sprzedawano szeroką gamę produktów, w tym głównie warzywa. Wyjaśnia to, dlaczego 八百屋 zaczęło oznaczać sklep warzywny bez faktycznego włączenia znaków oznaczających 野菜 do jego nazwy.
Znaczenie kulturowe
Pomimo braku znaku bezpośrednio oznaczającego warzywa, 八百屋 pozostaje ukochanym i kulturowo znaczącym terminem w Japonii. Uosabia poczucie tradycji, wspólnoty i ponadczasową praktykę kupowania świeżych produktów od lokalnych sprzedawców. Słowo to przywołuje obrazy tętniących życiem targowisk wypełnionych kolorowymi tablicami owoców i warzyw, kuszących przechodniów swoją świeżością i jakością.